» CORPUS of Ioannes Dantiscus' Texts & Correspondence
Copyright © Laboratory for Source Editing and Digital Humanities AL UW

All Rights Reserved. No part of this publication may be reproduced or transmitted in any form or by any means, electronic or mechanical, including photocopy, recording or any other information storage and retrieval system, without prior permission in writing from the publisher.

Letter #1133

Mikołaj DZIAŁYŃSKI (von DZIALIN) to Ioannes DANTISCUS
Strasburg in Preussen (Brodnica), 1534-03-18
            received [1534]-03-18

Manuscript sources:
1fair copy in Polish, autograph, AAWO, AB, D. 67, f. 258-259 + f. [1] missed in numbering after f. 256

Auxiliary sources:
1register in Polish, 20th-century, B. PAU-PAN, 8247 (TK 9), f. 513

Prints:
1AT 16/1 No. 192, p. 361-364 (in extenso; Polish register)
2Chrestomatia p. 217-219 (in extenso)
3Listy polskie 1 No. 23, p. 53-56 (in extenso)

 

Text & apparatus & commentaryPlain textText & commentaryText & apparatus

 

Nadojstojniejszemu i Wielebnemu Panu, księdzu Janowi biskupowi chełmieńskiemu etc., przyjacielowi i starszemu swojemu etc.

Miłościwy Księże Biskupie.

Nie wim, com tak wiele Waszej Miłości uczynił, i <ż> się Wasza Miło{ło}ść tak spustnie raczysz na mię targać ku wi <e> likiej lekości mojej przez mojego przewinienia. Raczyłeś mi Wasza Miłość list pisać, grożąc mi o sługę moją, ktorej dzieją Orszula. Racz Wasza Miłość wiedzieć, iżci ta Orszula ani ja nie ......a jestem tego winny, jako Wasza Miłość raczysz mnie sromotnie winować. Bowim isto jest kalżdemu w Korunie Polskiej i w tych ziemiach jawno - moj defekt, ktory cierpię na kamień, gdzie więc z rozkazania i z rady doktorow muszę się zawżdy <w> wannie w ziołach myć albo naparzać dla z[dro]wia swojego. A tak ja mam swoj osobny domek, gdzie w nim chowam nie jednę, ale dwie niewieście, co mi już zawżdy ty wanny <z> ziołmi gotują, a nie dla tych rzeczy, o ktore Wasza Miłość raczysz ku mnie pisać. Co to jest wszemu miasteczku w Brodnyczy jawno. Jest też wszem ludziem jawno, iż ja <z> swoją miłą małżonką w dobrej zgodzie mięszkam i tego jest dobry znak, bo z łaski miłego Boga mam z nią mnożny plod i teraz z drugim plodem chodzi.

Jedne ja się temu dziwuję, iż Wasza Miłość, gdyż żadny na mię nie skarży ani na nie, raczysz się, Wasza Miłość, ku mnie tak nuczyć, a raczysz sam ku krzywdzie mojej ty instygatory prociw sługam moim stawić.

Miłościwy Księże Biskupie, by też dobrze tak było, jako Wasza Miłość mnie raczysz pisać o tę bialągłowę, jakoż tak nie jest, jesli mi przydzie ku ... prawu, dalibog, się tego sprawię, iż tak nie jest. Tedy Wasza Miłość ani żadny w Korunie Polskiej, ani w tych ziemiach tego ni słychal, aby ktory z ludzi rycerskich albo ludzie, ktorzy jidą <z> starożytnych domow pańskich o takowe rzeczy był pociągany w duchowne prawa, dopiero ja bych miał być pierwszy?! Zali takowej sławy nie mieli jako namiastek Waszej Miłości sławnej pamięci ksiądz Konopaczky, a nie o jednę, ale o wiel[e], wszystko mężatek. Zali ni ksiądz biskup prabucki Yop sławnej pamięci o Sszuczową? Zali nie pan ... wojewada jego miłość poznajnsk[i], pan i stryj moj łaskawy, pan Szaramba nieboszczyk, dzisi pan hawemistrz krola jego miłości młodego, pan Opalinsky, ktory już o <d> dawnych wiekow z małżonką swoją nie mi <e> szka, iz[a]li też ni pann Stanislaw Sczawinsky, ktory s Ruczka jawnie mieszkał? Iżkolwiek ja o tych wszystkich nic pewnego nie wiem ani wierzę, aby ktory z tych wszystkich tak zyć miel[i], jedne wżdy o nich ta sława była. A wszekoż, Miłościwy Księże Biskupie, żadnych z tych nigdy o takowe rzeczy żadny biskup w sąd swoj nie pozywał, chyba chłopy i to aliż skarg, gdy na nie skarga przyszła.

A tak, Miłościwy Księ[że], już baczę, iż mię Wasza Miłość jeszcze sprosniej chcesz chować niżli kmiestwo , bo wżdy na sedlaka musi wżdy kto skarżyć, ale Wasza Miłość nie dowiedzi <a> wszy się tej rzeczy pewno, ani nikt na mię nie skarży, raczysz się, Wasza Miłość, na prostą opiniją albo domniemanie ludzkie tak się na mię targać, mnie o ty niepotrzebne rzeczy albo utraty przywodzić, czego się, Panie Boże, żal na Waszę Miłość! Na mnie, Wasza Miłość, chcesz rząd uczynić. Iżkolwiek na ten czas nie trzeba mi tych person mienić, a wszekoż - nie będzieli inaczej być - czasu swego je powiem, gdzie thego potrzeba będzi <e> . Ony powiem, na ktorych według zdania mego słuszniej by było od nich ten rząd począć niżli ode mnie.

A tak, Miłościwy Księże Biskupie, proszę Waszej Miłości i dla Pana Boga wszechmogącego, nie racz się Wasza Milość ku mni <e> przez przyczyny nuczyć, bociem Waszej Miłości nic nie winien. Boć ja, jesliby Wasza Miłość tak tę rzecz upornie chciał brać, mnie nie lza jedne, wziąwszy miłego Boga na pomoc i przjaciele swoj <e> , muszę się Waszej Miłości tej swojej krzywdy bronić prawem.

A ponieważ iż Wasza Miłość sam przez swojego instygatora, a nie na żadnego inego człowieka, co by na mię skarżył, raczysz tę rzecz sprawować, tedy mogę temu dobrze rozumieć, iż z Waszej Miłości trudno mam mieć łaskawego sędziego. A tak możesz Wasza Miłość temu rozumieć, iżci ta rzecz na inne sędzie musi płynąć. A tak, Miłościwy Księże, proszę po drugie, nie racz mię, Wasza Miłość, ku takowym utratom przywodzić.

Miłościwy Księże Biskupie, wiem, iż Wasza Miłość sam do[brze] wiesz, iżci bych tę slugę swoję miał gdzie w jim[ieniu] swoim chować , gdzie Wasza Miłość prawa swojego nie masz, jedne iż slużewniczka moja w tym Waszej Milości nic niewin <n> a. A tak z tej niełaski, ktorąś raczył Wasza Milość przec <i> wko mnie wziąć, na proste domnim[a]nie luc(!)kie będziesz mi Wasza Miłość chcial tak wiele ty[ch] sług tymi pogrózkami odganiać, iż ja na os[ta]tek muszę sam krowy doić!

A tak, Miłościwy Księże Biskupie, proszę po trzecie pokornie, nie [r][acz(?)] się Wasza Miłość na mię tak targać. Jesli więc Wasza Miłość na moje prosby nie raczysz uczynić, tedy racz Wasza Milość czynić, co jest wola Waszej Miłości. Wżdym się podziwuję, jaki koniec ta nowela weźmie, boć ja pierwszy będę z rycerstwa, ktorego o takowe rzeczy gdy jako żywo pozwano. A jednakoż, dalibog, kalżdy to uzna i krol jego miłość, pan nasz miłościwy, iż ja ty rzeczy ina[czej] najdę, niżli Waszej Miłości sprawiono.

Miałbych Waszej [Miłości] jeszcze wiele pisać, jakom ja strzegł, aby się żad[na] rzecz w kościele w brodnickim nie naruszyła, jako już w kalżdym miasteczku pruskim jest naruszona, a wszekoż jesli ku rzeczy przydzie, powiem to czasu swego, a dalibog, co powiem, tego prawdy dowiodę etc.

A za tym Waszę Miłość Panu Bogu zalecam etc.

Dan w Brodniczy, we srodę po Laetare, lata Bożego 153[4].

Mikolay Dzyalinsky kaszt[e]lan chełmieński etc. rę[ką] własną pisał